°C
Prezydent Kalisza wraz z wójtem Izabelina uczestniczyli w konferencji, której tematem było działanie samorządów w zakresie gospodarowanie odpadami miejskimi. Spotkanie poświęcone lipcowej rewolucji śmieciowej odbyło się w Ministerstwie Środowiska 3 czerwca, z inicjatywy ministra Marcina Korolca.
Wraz z pierwszym lipca wszystkich nas czeka zmiana w gospodarowaniu odpadami. Od kilku miesięcy samorządy w całej Polsce, z mniejszym lub większym powodzeniem, starają się wdrożyć w działanie tzw. ustawę śmieciową. Kalisz jako nieliczne z miast w naszym kraju ma już za sobą wszystkie procedury, zarówno te z deklaracjami mieszkańców, jak i z rozstrzygnięciem przetargów. Stąd też zaproszenie ministra Korolca, który poprosił Janusza Pęcherza o to, by podzielił się receptą na sukces. - Kalisz zrobił wszystko, żeby od 1 lipca wystartował nowy system gospodarki odpadami. Przyjęliśmy 9 uchwał, ogłosiliśmy przetarg, który wygrały lokalne firmy. Rozwiązanie przetargowe uważam za sensowne, brak przetargu może spowodować wyższe stawki. Dodatkowo, dzięki własnej instalacji przetwarzającej odpady mamy szansę osiągnąć unijne poziomy odzysku i recyklin – mówił włodarz przedstawiając działania kaliskiego samorządu.
Na konferencji obecny był także wójt Izabelina. - System działa w Izabelinie od 2012 roku i zdecydowana większość mieszkańców jest zadowolona. Nie spotykamy nowych dzikich wysypisk, ani nie odnotowujemy przypadków podrzucania odpadów do ulicznych koszy, czy palenia ich w piecach domowych. Wyszliśmy z założenia, że chcemy, a nie musimy, wprowadzać nowe zasady gospodarowania odpadami - z korzyścią dla mieszkańców –tłumaczył Witold Malarowski, wójt gminy Izabelin.
Izabelin to gmina specyficzna, w której nowe zasady gospodarowania odpadami wprowadzono już w roku 2012. Działania mające na celu wdrożenie nowego systemu poprzedziło referendum przeprowadzone wśród mieszkańców, którzy za śmieci posegregowane płacą 8,50 zł od osoby, a za zmieszane 15 zł. - Zdecydowana większość z nich jest zadowolona. Nie spotykamy nowych dzikich wysypisk, ani podrzucania odpadów do ulicznych koszy, czy palenia ich w piecach domowych. Wyszliśmy z założenia, że chcemy, a nie musimy, wprowadzać nowe zasady gospodarowania odpadami - z korzyścią dla mieszkańców. - dodał Malarowski.
W Kaliszu działania przygotowujące do wprowadzenie nowego systemu zaczęły się w ubiegłym roku. W lutym br. ogłoszono przetarg na odbiór odpadów, a w kwietniu udało się podpisać umowę z dwiema lokalnymi firmami. W wyniku przeprowadzonego przetargu w mieście ustalono stawki od osoby zamieszkującej nieruchomość, które wynoszą 13,50 zł za śmieci posegregowane i 19,20 zł za zmieszane.
Oprac. ED/ Źródło:www.kalisz.pl
