W czwartek, 30 listopada w godzinach wieczornych Rutkowski wraz ze swoim elitarnym zespołem pojawił się pod domem jednego z mężczyzn podejrzanych o brutalny napad, w wyniku którego poszkodowane zostało małżeństwo. Łupem bandytów padło ok. 2 kg złotej biżuterii, kamienie szlachetne, walutę w kwiecie 50 tys. euro oraz ok. 90 tysięcy złotych w gotówce.
Napastnicy wtargnęli do domu pokrzywdzonych podając się za policjantów z krzykiem: "Na glebę, policja!". Od razu rzucili się na mieszkającą tam kobietę, znęcając się nad nią i brutalnie ją torturując.
- Nagle z hukiem otworzyły się drzwi i zobaczyłam czterech zamaskowanych mężczyzn. Mieli ze sobą gaz pieprzowy, którym psikali w moją stronę. Ja zaniemówiłam nigdy nie miałam problemów z prawem. Podbiegli do mnie, zaczęli mnie bić i powalili na podłogę. Uderzyli mnie w głowę. Zaczęli mnie obwiązywać całą, oczy, głowę, usta, zaczęłam się dusić – relacjonuje pokrzywdzona. - rozluźnili ucisk tylko po to żebym mogła wskazać gdzie leżą kosztowności.
Z posesji ukradziono 2 kg złota, szlachetne kamienie i 50 tys euro w gotówce. Łączna kwota straty według szacunków biura Rutkowski to milion złotych. Napastnicy po domu poruszali się bardzo pewnie, szczególnie jeden z nich, który wyglądał jakby nie raz już odwiedzał takie miejsce. Nigdzie się im nie śpieszyło.
Napastnicy byli bardzo brutalni i nie przebieralni w środkach. Wiązali ją, bili a nawet cieli jej nogi, aby wyjawiła gdzie znajdują się kosztowności. Pytali też kiedy przyjdzie jej mąż, na którego się zasadzali. Oprawcy nie mieli zamiaru zlitowć się nad kobieta mimo, że ta o to prosiła. Jej samotny koszmar trwał pół godziny, aż do powrotu męża.
- Usłyszałam jak nadjeżdża mąż, jeden z napastników został ze mną reszta zaczęła się szykować na mojego męża. Trzyma mnie za włosy i powiedział, ze jak tylko pisnę to złamie mi kark. Zaczęli go kneblować bić, wzięli tuczek do mięsa i zaczęli go nim okładać, cieli mu ręce tym samym nożem co mnie – opowiada pokrzywdzona - chcieli mu przewiercić nogi wiertarką.
Pokrzywdzeni nie chcą ujawniać swoich danych ze względów bezpieczeństwa. Napastnicy grozili im, że i tak ich zabiją i policja im nie pomoże.
- Notatki, które ustaliło Biuro Rutkowski, zostały przekazane do tutejszej policji. Nie mniej jednak z tej wiedzy mamy bardzo trafne kierunki działania – mówił Krzysztof Rutkowski podczas konferencji.
Jeśli ktoś jest w posiadaniu cennych informacji proszony jest o kontakt z Biurem Rutkowski pod numerm telefonu: 600 007 007. Osoby, które dokładnie wskażą sprawcę, bądź sprawców napadu bezpośrednio do Biura detektywistycznego Krzysztofa Rutkowskiego mogą liczyć na nagrodę w kwocie 50 tysięcy złotych.
Podobna sytuacja miała miejsce w Wałbrzychu, gdzie razem z CBŚP udało się złapać twórców napadu stulecia.